Po upływie roku przypomniałam sobie o istnieniu bloga ! cud.
W końcu mam swój sprzęt w końcu zaczynam robić swoje rzeczy, w końcu zaczynam mieć z tego satysfakcje !
Podsumowując ten rok patrząc na wszystko co #art to śpiewałam w wielu wspaniałych miejscach poznałam dzięki temu wielu niesamowitych ludzi i dowiedziałam się sporo ciekawych rzeczy na temat całego tego muzycznego świata. Filmowo... zaczęłam dążyć do postawionego sobie celu, zobaczymy co z tego wyjdzie. Póki co 2 dokumenty + teledysk i wtorkowa premiera w kinie (stres.)
Fajnie zobaczyć coś swojego, coś nad czym się pracowało przez jakiś czas, włożyło sporo serducha i przekazało emocje... tak na dużym ekranie.
Jeszcze w styczniu muzyczny wyjazd do Hiszpanii połączyłam z filmowym i na zaliczenie zrobiłam takie coś. Milion świetnych wspomnień !
Znowu przy drugim filmie włączyło mi się już zupełnie inne myślenie, zaczęłam się inspirować wieloma rzeczami, głównie muzyką.
Wstałam o 3 w nocy i miałam wszystko w głowie. Najlepiej.